LEKCJA PARANORMALNOŚCI
- to esej o tym, jak człowiek rozumie świat przez pryzmat
jego tajemnic, których... nie rozumie; jak stereotypowo
myśli o tematach nieładnie zwanych "paranormalnymi" w
oparciu o uprzedzenia, niewiarę czy powtarzanie zasłyszanych
"gdzieś" treści.
Czemu taki temat? Zjawiska niewyjaśnione są moją szczerą i
świadomą pasją. Gdybym interesował się wpływem ceramiki
śródziemnomorskiej na smak penne z brokułami w sosie
śmietanowym, to na pewno to byłoby motywem wiodącym książki.
Tylko tytuł byłby już nie ten sam.
Wznowienie książki opatrzyłem podtytułem "Przede
wszystkim wiedzieć". Wiedza jest bowiem informacją
lub doświadczeniem pozyskanym przez człowieka. To zbiór
danych, które budują nasz światopogląd i określają nasz
rozwój. Pomagają też wzbogacać naszą osobowość, co skutkuje
naszym nastawieniem względem świata i drugiego człowieka.
Pojęcie "wiedza" zostało zagrabione przez naukę,
która uzurpuje sobie wyłączność w określaniu tzw.
wiarygodności wiedzy. To dla mnie nieetyczne zagranie, bo
świat bywa nieoczywisty i zachęca do odkrywania go takim,
jakim jest; odkrywania, a nie dopasowywanie do ograniczonych
przekonań naukowców wypełnionych sceptycyzmem wspomaganym
brzytwą Ockhama. Oni w szczególności powinni być otwarci na
różność rzeczywistości i z pasją odkrywać ją, zamiast
uciekać w enklawy swoich katedr. Dlatego warto pozyskiwać
wiedzę i uczyć się ją odbierać i czerpać z niej dobre,
pozytywne wartości.
Piszę niepokornie, swobodnie i z humorem. Mam swój punkt
widzenia i nim dzielę się z Czytelnikiem. Nie narzucam
sposobu myślenia, ale zachęcam, aby go mieć.
Chcesz wiedzieć więcej? Chcesz otworzyć oczy na świat
dookoła, jak jeszcze tego nie robiłeś?
Zapraszam do lektury.
Less
Lekcja Paranormalności jest drugą pozycją z serii Nieznany Świat poleca
■ Ponadwymiarowi - Przemysław
Nowakowski
■ Lekcja Paranormalności - Less
R. Hoduń
■ Dusza książki dr Małgorzata
Stępień
■ Śladem nowoczesnego mitu
Wojciech Chudziński,
Przemysław Nowakowski
Seria sygnowana jest symbolem feniksa i hasłem Nieznany Świat
poleca, których jestem autorem. Stworzyłem także graficzną
systematykę wizualną dla okładek całej serii. Przygotowałem
ilustracje okładkowe dla Ponadwymiarowych i Lekcji
Paranormalności, którą opracowałem też typograficznie i
przygotowałem skład tekstu. Dusza książki także posiada skład
tekstu i okładki wykonane przeze mnie.
Wszystkie tytuły wydane zostały pierwotnie przez bydgoskie
wydawnictwo Arcanus.
Zanimsłowie
Aby język giętki...
Dlaczego?
Co widzę
CZĘŚĆ I
NAUKO,
DODAJ MI SKRZYDŁA
Szukajcie, a znajdziecie
Atomowa rzeczywistość
List do prezesa PAN
Nauko, uskrzydlaj!
Dobre chęci
Siła wciąż nieuchwytna
Oczami filozofa:
potrafić chcieć
MYŚLĘ, ŻE JESTEM...
Mózg wcale
nie magiczny
Fenomeny mózgu
wg Olafa Blanke
My nieświadomi
Sprawa przypadku
3 metry
Naukowa dziwnomowa
Sceptykiem jestem, aaa...
Jaskółki nowego
Zerkając za żelazną
kurtynę
CZĘŚĆ II
POZA AKADEMIA
Wierzyć – nie wierzyć?
PO CO TO CAŁE UFO?
Kto mówi prawdę?
Trochę rozsądku
Odkrywanie świata
Trudne porządki
Co z tego wynika?
Oferta nie do
odrzucenia
Co dalej?
Czy mówił prawdę?
Okiem czytelnika
Bliskie spotkanie III
stopnia w Szczecinku
Światło gwiazd
Kosmiczny Szczecin
Gdzie ta krew?
CZĘŚĆ III
PISZĄC DLA INNYCH
Morning Glory
Kamień z Shivapur
Jak być bogatym, zdrowym i szczęśliwym?
Starożytne miasto
zgładzone
Smuga życia
Czy duchy istnieją?
CZĘŚĆ IV
WRAŻENIE ISTNIENIA
Rzeczywistość szepcząca
Moje intuicje
Dzieci Kosmosu
CZĘŚĆ V
DZIAŁAJ
Czy to naprawdę
takie proste?
Pokonać szufladki
Pożegnalny list pisarza
List Marqueza
LEKCJA
PARANORMALNOŚCI
Less R. Hoduń
Seria: Nieznany Świat Poleca
Wydawnictwo Arcanus, Bydgoszcz 2015
Były członek Rady
Fundacji NAUTILUS, wieloletni organizator Sympozjum
Ukryta Rzeczywistość, które odbywało się w Policach,
twórca portalu internetowego i cyklu autorskich audycji (w
Radiu Szczecin) o tym samym tytule, Less Hoduń należy
do osób zasłużonych na niwie propagowania wiedzy o
zjawiskach niewyjaśnionych. Obecnie poznajemy go w nowej
roli: autora książki. Kogoś, kto wypowiada się w sposób
bardzo osobisty, jest do bólu szczery i nie waha się
wypunktować nieprawidłowych (w swojej ocenie) zachowań ludzi
związanych z nauką oraz mediami, którzy apriorycznie
dezawuują istnienie zjawisk niewytłumaczalnych, posiłkując
się przekonaniem, iż - jeśli weźmie się pod uwagę
obowiązujący obraz świata - one po prostu nie mogą
istnieć.
Autor trafnie zauważa, że sposób ukazywania w publikatorach
tematów odnoszących się do parapsychologii, zazwyczaj
ogranicza się do prezentowania sensacyjnej strony tych
zjawisk. Nikt nie podejmuje prób przyjrzenia się owym
fenomenom bez przyjętych z góry założeń, przy czym ze
wspomnianej roli najczęściej występuje, traktowany jako
dogmat, światopogląd materialistyczny. Taka postawa musi
razić każdego człowieka o otwartym umyśle, który podąża za
faktami (jakie by one były), co powinno stanowić dewizę
każdego poważnego scjentysty. Niestety, co krok spotykamy
się z postawą inną, a mianowicie z eliminowaniem faktów,
które w żadnym razie nie chcą pasować do słusznej
koncepcji.
Główny nurt nauki ignoruje takie zjawiska jak telepatia,
jasnowidzenie, psychokineza czy manifestacje NOLi, pomimo
wielu danych poświadczających realność takich wydarzeń.
Jaskółki zmian w tej kwestii pojawiają się na Zachodzie.
Natomiast u nas, o czym przekonuje książka Hodunia, stare
ma się dobrze i nadal jednym gestem czy słowem jest w stanie
unieważnić fakty, spychając je w sferę ontologicznego
niebytu.
Autor, bazując na swym szerokim doświadczeniu, skupia uwagę
na konkretnych przykładach zjawisk niewyjaśnionych, z
którymi stykał się prywatnie, jako członek Fundacji NAUTILUS
albo twórca portalu Ukryta Rzeczywistość. Opisując
trudne do pojęcia fenomeny zachowuje spokojny, niemal
reporterski ton, jednocześnie stawiając wiele
fundamentalnych pytań, które muszą zakłócić dobre
samopoczucie niedowiarków. Takiej książki na naszym rynku
brakowało - i dobrze się stało, że napisał ją ktoś, kto do
rzeczonych zagadnień podchodzi z pasją oraz otwartym umysłem
niezależnego badacza.
Less Hoduń postuluje przyjęcie wobec zjawisk psi
postawy intelektualnej. I ma nadzieję, że polscy
scjentyści go w tej materii nie zawiodą. Dobrze by się
stało, ponieważ taki trend na Zachodzie jest dziś uważany za
zasadny, o czym łatwo przekonać się, studiując prace
współczesnych filozofów nauki. Jeden z nich, niesłynący
bynajmniej z wyjątkowej atencji dla zjawisk
niewytłumaczalnych, Sam Harris, tak pisze na ten
temat w książce The End of Faith: Religion, Terror and
the Future of Reason (Koniec wiary: Religia, terror i
przyszłość rozumu): W tej dziedzinie [mowa o
parapsychologii - przyp. red.] rozsądną wskazówką wydaje
się powiedzenie "niezwykłe tezy wymagają niezwykłych
dowodów", nie oznacza to jednak, że wszechświat nie jest o
wiele dziwniejszy niż wielu z nas mogłoby przypuszczać.
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że zdrowy, naukowy
sceptycyzm łączy się z fundamentalną otwartością umysłu.
Dobrze by było, by pamiętali o tym akademicy i osoby w
obraźliwy sposób dyskredytujące tych, którzy myślą i czują
więcej niż inni. Dlaczego? Ponieważ gra nadal się
toczy, a wiele paradygmatów - o czym łatwo się przekonać -
zakończyło swój żywot tam, gdzie jest ich miejsce - na
śmietniku jedynie słusznych idei.
Radio Szczecin| rozmowa | 31.01.2016
Czym kierujemy się przy wyborze książki
do czytania?
Są różne
powody, dla których sięgamy po tę, a nie inną lekturę. Ja na
przykład sięgnęłam po „Lekcję Paranormalności” co najmniej z
dwóch powodów. Po pierwsze: osoba Autora. Po drugie: temat
prawie mi nieznany i nawet poza sferą moich zainteresowań –
więc naturalnie chęć poszerzenia swoich horyzontów.
Ostatecznie zawsze można zrezygnować po przeczytaniu kilku
pierwszych stron bez ponoszenia konsekwencji. Nie
zrezygnowałam jednak, bo treść wciągnęła mnie bez reszty. Do
tego jeszcze w miarę duży druk, dobry układ tekstu – po
prostu dobrze się czyta.
Autor
pisze o tym, czym od dawna bardzo się interesuje i widać, że
ma sporo rzetelnej wiedzy na ten temat. Informacje
potwierdza cytatami i nazwiskami, i przede wszystkim nikomu
nie narzuca swego zdania (!). Przy tym daje się poznać, jako
człowiek bezgranicznie pozytywnie nastawiony do dzisiejszego
trudnego świata (trochę "nienormalnego", w którym jesteśmy
na chwilę... tu i teraz) – może dlatego, że obok tej
normalności czuje paranormalność? I takim sposobem
postrzegania zaraża czytelnika, a na pewno skłania go do
głębszych refleksji i przemyśleń. W pewnych momentach
zupełnie niespodziewanie sami dostrzegamy, że choć możemy
nie zgadzać się z Autorem w niektórych kwestiach, to jednak
czujemy podobnie - podobnie odbieramy pewne zjawiska,
sytuacje, w których kiedyś znaleźliśmy się. Zbliżamy się
więc do Autora, coraz bardziej go poznajemy. Próbujemy
akceptować język i styl – komunikatywny ale dość
specyficzny, z charaktrystyczną dla Lessa zabawą słowem.
Każda przeczytana (dobra) książka coś pozostawia. Ta potrafi
zarazić optymizmem, pozwala spojrzeć na własne życie z
innej, lepszej perspektywy.
Na
koniec jakiś minus ? Dwa słowa, od których rozpoczyna się
tekst – nie do końca „ładne”, ale wybaczamy to Autorowi, bo
użycie jest tu spontanicznie – z przymrużeniem oka,
właściwie z mrugnięciem oka w stronę czytelnika.
I to
spojrzenie może opanować nas bez reszty... ;-)
Izabela
Winiewicz-Cybulska
Historyk sztuki / Autorka
18.07.2018
Autor : Less R. Hoduń
Tytuł : Lekcja Paranormalności
Rok wydania : 2015 r.
Książka składa się z 288 stron ; 5 części
Recenzja :
Książka idealnie pasuje do stwierdzenia: "Nie oceniaj
książki po okładce", doskonale pasująca zarówno do książki
jak i do samego autora.
Luźne słownictwo pozwala na wyobrażenie sobie opisywanych
sytuacji, a słowa uważane za wulgaryzmy napisane w
oryginalny sposób pozwalają na swobodne czytanie utworu.
Pierwsza część książki poświęcona nauce opisuje wiele
doświadczeń życiowych autora, który słusznie zwrócił uwagę
czytelnika na to, iż opinia społeczna na ogromną skalę
hamuje samodzielne myślenie. W większości niestety wierzymy
tylko w to, co dla nas jest interesujące i wygodne i nie
zadajemy sobie trudu poznania czegoś nowego bądź innego,
ponieważ wydaje się to stratą czasu i wymaga własnego wkładu
w poszukiwanie informacji.
Ale czy to wszystko nie jest właśnie poprzez opinię
społeczną i schemat życia opisywany przez autora? Od lat
widzimy, iż wykształcenie wcale nie równa się praca, a
ludzie "uczeni" nie muszą być profesjonalni, kulturalni i
wcale nie muszą wiele wiedzieć, a już na pewno nie otwierać
się na naukę, która według nich jest zbędna.
Część druga opisuje stosunek do wiary w świat i w nas
samych, w czasach, w których ludzie myślą, że jak nie ma
czegoś w Internecie to, to nie istnieje. Natomiast jeśli
jest w Internecie to znaczy , że ktoś użył photoshopu i
innych aplikacji byśmy my w to wierzyli. Cytat użyty w
książce "Widzimy ludzi i rzeczy nie takimi jakimi są, ale
takimi jakimi my jesteśmy" - Anthony de Mello- mówi
wystarczająco wiele w tym temacie.
Część ta porusza również to, co jest niby oczywiste , na tak
naprawdę nie pamiętamy o tym, są to podstawy. Już od dziecka
uczymy się podstaw, tak samo w szkołach jak i w życiu i
jeśli ich nie opanujemy, nie nauczymy się niczego, nawet
tego co z wyglądu wydaje się być proste. Tak samo poznając
lub słysząc coś nowego, nie znając podstaw nikogo ani
niczego nie powinniśmy oceniać, na co autor podaje przykłady
mocne i konkretne.
Trzecia część zawierająca między innymi wybrane artykuły
autora, mówi o nas samych, o tym jak powinniśmy postrzegać
samych siebie i ,że siła naszych myśli jest ogromna i
potrafi nas tworzyć.
Część ta zawiera również fragment w tematyce wiary, fragment
ten porusza zarówno wiarę w duchy jak i w Boga. Jest
natomiast najprostszą do zrozumienia mową w tym temacie,
mimo iż zazwyczaj odrzucamy to, co dociera do nas z
zewnątrz.
Część czwarta porusza temat intuicji, ukazuje tajemnice
naszych myśli, często prawie że identycznych z myślami
naszych bliskich, bądź uznawanych przez nas za prorocze,
znane, intuicyjne lub już przeżyte. Poruszone również są
tematy reinkarnacji oraz podobieństwa np. zachowania dzieci
podobnego bądź identycznego z zachowaniem przodków.
Część piąta - ostatnia, mówi o tym, że często narzekamy i
martwimy się "na zapas", po czym zupełnie niepotrzebnie
nastawiamy się pesymistycznie do danej sytuacji. Ponownie
przekonujemy się jak często nasza wiara w siebie jest
zależna od otaczających nas ludzi. "Pokonywanie szufladek" w
utworze opisanym przez Lessa ukazuje nam jak wiele rzeczy
segregujemy i jak inni ludzie segregują otoczenie.
Musze przyznać, że ostatnie strony książki przyprawiły o
pozytywne dreszcze łzy i zadowolenie z tego, że wiele ludzi
właśnie w ten sposób postrzega świat. Szczerość, mądrość
słowa oraz jego siła sprawiła, że rozczarowałam się gdy
strony do czytania się skończyły.
Moim zdaniem książka ta porusza tematy nauki w każdym tego
słowa znaczeniu. Nauka tłumaczona przez ludzi tak zwanych
wykształconych, komentowana przez ludzi przypadkowych jak i
przez samego autora. "Lekcja" mówi o tym, że uczymy się
przez całe życie, stulecie, erę i tak naprawdę tylko od nas
samych zależy ile z każdej lekcji wyciągniemy wniosków,
wiedzy lub przemyśleń.
Tematy poruszone przez autora dla niektórych mogłyby być
zbyt obce, trudne do zrozumienia lub zbyt odbiegające od ich
życia codziennego, jednak gdy czytelnik nie zacznie oceniać
utworu nie czytając go do końca, zrozumie w całości
przekazywaną mu treść . Po czym sam oceni czy była ona dla
niego interesująca bądź inspirująca.
Według mnie książka warta jest poświęconego jej czasu oraz
polecenia, ma w sobie swoją własną, poruszającą i jak
najbardziej ciekawą treść.
(Pisownia
zgodna z oryginałem)
"Recenzja
wybranej książki"
- temat pracy z jęz. polskiego
w jednym z polickich liceów | 04.2016
Less Hoduń - Lekcja
Paranormalności
(wybrane fragmenty)
Lektury Radia Paranormalium
PARANORMALNE Blog | recenzja | 04.12.2015
Ludzie książki piszą, książki polecane...
Lekcja normalności
Każdy widzi świat inaczej. Jeden dostrzeże szansę rozwoju w
inedii, a inny wyśmieje czyjś sukces. Ludzie "kanalizują"
się w swoich zachowaniach i nabywają blokujących ich
przekonań. O tym, co nieoczywiste i warte poznania
rozmawiamy z Lessem R. Hoduniem, polickim autorem wydanego
niedawno eseju "Lekcja Paranormalności".
• •
•
Tytuł intryguje. O czym możemy przeczytać w Twojej książce?
O tym,
co niecodzienne, ale codziennie dziejące się w naszej
rzeczywistości. To różnorodne spojrzenie na świat i
niezwykłe wydarzenia, które choć niewygodne dla nauki -
potwierdzone są dowodami.
Na przykład?
Szanowany lekarz z USA zapada w śpiączkę, i to dość
paskudną, bo spowodowaną przez pałeczkę okrężnicy. Z takich
śpiączek się nie wychodzi, a jeśli już, to wegetacja do
końca dni. On po tygodniu się wybudza i mało tego: wraca do
pracy. Wcześniej był totalnie sceptycznym naukowcem, a po "powrocie"
napisał książkę o tym, że "odkrył niebo". Z ogromnym
zaskoczeniem zaczął też odkrywać literaturę na temat jego
doświadczenia, a znajdującą się daleko poza zainteresowaniem
nauki akademickiej. Inny lekarz, holenderski kardiolog, jak
i wielu innych, od lat bada relacje pacjentów ze stanu tzw.
śmierci klinicznej; i to w bardzo naukowy sposób. Dalej:
pewien wiekowy dziś Hindus twierdzi, że nie spożywa pokarmów
od ósmego roku życia. Był dokładnie badany przez kilkuset
lekarzy cywilnych i wojskowych. Oni nadal nie wiedzą, jak to
możliwe, że on żyje, choć przynajmniej podczas wielodniowych
doświadczeń nic nie jadł, ani nie pił. Są też historie osób
z Polic, które opowiedziały mi o spotkaniach z duchami ich
zmarłych bliskich. Jedna z relacji mówi np. o przepowiedni
sytuacji, która miała się dopiero stać i wydarzyła się tak,
jak została przepowiedziana. Są też treści motywacyjne,
które mogą pomóc zmienić siebie czy sytuacje, z którymi
chcemy sobie poradzić. Są przykłady niezwykłych zdarzeń
intuicyjnych... Mogę przytaczać jeszcze naprawdę długo, ale
zamiast tego polecam sięgnąć po Lekcję Paranormalności
i samemu zatopić się w lekturze.
Słyszę, że lektura może być ciekawa.
Na
pewno miejscami jest niepokorna i zadziorna. Raz się
uśmiejesz, a kiedy indziej trzeba się trochę skupić. Czasem
wskazuję błędy w tym, jak nauka widzi świat, aby nieco dalej
przejść do łagodnej konkluzji. Wyraziście i rozsądnie
prezentuję moje zdanie. Dołożyłem też starań, aby treść była
zrozumiała.
Zdrowy rozsądek i takie tematy?
A czemu
nie? Jak mawiał Einstein: "Zdrowy rozsądek jest zbiorem
uprzedzeń nagromadzonych przez człowieka przed osiemnastym
rokiem życia". Jeśli młody, chłonny i nieco naiwny umysł
uprzedzi się do pewnych rzeczy, to zostaje mu to na lata. Ja
uważam, że dobrze jest być życzliwie i otwarcie nastawionym
do świata zamiast blokować się na niego. Bo dobrze jest
spotykać miłych ludzi , otaczać się pięknymi rzeczami i
przeżywać przyjemne sytuacje. Czy to nie jest rozsądne?
A opinie czytelników są miłe?
Przyznam, że docierają do mnie przyjazne informacje o
lekturze. Być może są i mniej przychylne, ale wiadomo: co
odbiorca, to i inna opinia. Życzę sobie jednak jak najwięcej
reakcji typu: "Rzeczywistość nie jest tak oczywista jakby
się zdawało. Twoja książka może otworzyć oczy ludziom,
którzy jeszcze tego nie widzą". Albo: "Ciekawe,
filozoficzne i dowcipne. Jest takie angielskie określenie
'eye opener'. Oby jak największe rzesze czytelników
zechciały po lekturze Twojej książki oczka przetrzeć."
Cieszę się, że takie są reakcje na wiedzę zawartą w książce.
To właśnie było moje założenie: dać radość świeżego
spojrzenia na świat, który zdałoby się, że znamy na wylot.
A jakie reakcje mogą pojawić się ze strony świata nauki?
Zapewne
różne. Reakcja zależy od tego, kim jesteś, a nie jakie
piastujesz stanowisko. Wiesz: nauka lubi korzystać z tego,
co już zostało powiedziane, napisane, zrobione. Jest
konserwatywna, a przez to mam wrażenie, że i zbyt
wygodnicka. Bo nie wyściubiasz nochala spoza regułek, które
sprawnie wyklepałeś, i z którymi czujesz się, jak pączek w
maśle. Poznałem jednak wiele osób życzliwych, radosnych i
pokornych, choć z tytułami profesorskimi.
A Ty wierzysz w to, o czym piszesz?
Po
pierwsze: to kwestia wiedzy, a nie wiary. Są tacy, co albo
zachłystują się tajemniczymi zjawiskami, albo skrajną
logiką. Jak nie czarne, to białe. A przecież jest masa
niezwykłych kolorów! O tym piszę właśnie: o normalności w
paranormalności. Po drugie, lecz przede wszystkim: to
moja szczera i wielka pasja. Uważam, że skoro wiem coś na
ten temat, to warto podzielić się tym z ludźmi.
Czego chcesz życzyć czytelnikom?
Aby
sięgali po wiedzę, która pozytywnie i przyjemnie wzbogaca.
Bo warto żyć pełnią życia.
Wieści Polickie
Tygodnik | rozmowa | 16.11.2015
Radio Paranormalium
Rozmowa | 27.12.2015
Właśnie skończyłam czytać "Lekcję". Na początku powiem tylko
"dziękuję", ale jest to wyjątkowe "dziękuję", bo zbiera w
sobie ogromne pokłady ciepłych słów, gestów, doznań i
odczuć. To była wspaniała podróż; podróż z Tobą, ale też ze
mną samą. Przeglądałam się w niej, jak w lustrze.
Niesamowite uczucie! A 5 część... chyba najwspanialsza
(uwielbiam Cię za nią!) Przyciągaj dobro, wszelaką
pozytywność, miłość, radość... Kreuj rzeczywistość...
kurczę, to takie moje... Przyciągaj podobne... Gdy to
wszystko czytałam, non stop uśmiechałam się do siebie. Nawet
ostatnio postanowiłam ze znajomą stworzyć coś w rodzaju
"zadania" polegającego na postrzeganiu pozytywnych, pięknych
rzeczy wokół. Bo czy piękno nie jest ukryte właśnie w takich
drobnostkach? Dlaczego mamy tego wszystkiego nie dostrzegać?
Dlaczego nie podziwiać kropli rosy, szczerego uśmiechu,
chmury w kształcie serca... Przecież to wszystko, to cud. A
jeśli cud, to bądźmy wdzięczni i czerpmy z niego ile się da.
No i na koniec list Marqueza: czytałam i leciały mi łzy.
Może nie uwierzysz, ale Twoja "Lekcja" to dla mnie swoiste
catharsis. Dziękuję, że przypomniałeś mi, że idę dobrą
drogą. Dziękuję, że jesteś jaki jesteś ❤
Wczoraj tak sobie siedziałam, oglądałam zdjęcia
Wszechświata, tzn. kilku kawałków :), i tak mnie zastanowiło
kolejny raz, po co i dlaczego to wszystko, jaki w tym
wszystkim jest sens, o co w tym chodzi? I wciąż po wielu
godzinach rozważań dochodzę do jednego, że jedynym sensem
jest tu miłość i pomnażanie dobrej energii w przestrzeni.
Ciekawa jestem, czy też odrobinę tego odnajdę w Twojej
książce.
Przeczytałam. Ciekawe, filozoficzne i dowcipne. A przede
wszystkim... jest takie angielskie określenie: "eye
opener". Oby jak największe rzesze czytelników zechciały
po lekturze Twojej książki oczka przetrzeć
:-))
Na książkę czekam z niecierpliwością bo przydałoby się w
końcu otworzyć oczy. Nasunęło mi się kilka pytań: gdzie jest
w tym wszystkim duchowość? czy istnieje coś takiego? do
czego służy i czy ma jakąś wartość? czy wiara jest tylko
narzędziem manipulacji? co z religią? O tyle rzeczy
chciałbym Cię zapytać. Może uda nam się spotkać... Fajnie
byłoby zrzucić z siebie łańcuchy.
Osobiście z każdym dniem wiem i rozumiem coraz mniej. Świat
chyba po prostu oszalał. To tutaj asa zabija król, jak
śpiewała niegdyś piękna panna Orthodox. Rzeczywistość nie
jest tak oczywista jakby się zdawało. Twoja książka może
otworzyć oczy ludziom, którzy jeszcze tego nie widzą.
Przeczytałam fragment Pana książki. Pomysł arcyciekawy i
całość - jak myślę - ma szanse na powodzenie. To temat
fascynujący dla wszystkich, którzy interesują się nauką i
otaczającą nas rzeczywistością. Próbują ja zrozumieć albo
chociaż przeczuć. Pan ma intuicję 100 proc. więc czekam z
niecierpliwością na ukazanie się tej pozycji na rynku
księgarskim.
Książka idealnie pasująca do stwierdzenia "Nie oceniaj
książki po okładce", doskonale pasująca zarówno do
książki, jak i do samego autora. Szczerość, mądrość słowa
oraz jego siła sprawiła, że rozczarowałam się, gdy strony do
czytania się skończyły.
Zacząłem czytanie Twojej książki i jestem zachwycony. Fajnie
ze podjąłeś ten temat. Niestety na uniwersytetach nie uczą
myśleć i obserwować świat. Ludzie nauki, ludzie po studiach,
są zabetonowani, ale gdy spotyka ich takie tragiczne
zdarzenie i medycyna konwencjonalna nie potrafi im pomóc to
jedni cierpią niesamowicie i umierają, a inni zaczynają
szukać ratunku w pierwiastku boskim. W pierwiastku, który
istniał, istnieje i będzie istniał. Nie istnieje
paranormalne, paranauka itp. parabzdury. To jest
rzeczywistość. Jedni tą rzeczywistość odrzucają ze strachu,
inni są zablokowani przez "naukę".
Przeczytałam już wstęp i lecę po więcej :) Osobiście nie
wierzę w zjawiska paranormalne :) bo wszystkie wydają mi się
logicznie wytłumaczalne, a być może nawet mierzalne. Cieszę
się bardzo, że chcesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami,
bo mało jest w literaturze takiej nieoczywistej, mądrej
dyskusji, a w każdym razie ja mam niedosyt :) Wierzę więc,
że Twoja książka mnie wciągnie :)
Drugi raz przeczytałem Twoją książkę i taka rzecz mi do
głowy przyszła. To powinna być biblia dla każdego, kto chce
się tytułować odkrywcą i poszukiwaczem. I nie chodzi mi
tylko o te niewytłumaczalne sprawy. Serio, niejeden
naukowiec mógłby się nauczyć od Ciebie szacunku dla
człowieka czy informacji. Za drugim razem się w tym tylko
upewniłem. I mi też dałeś do myślenia.
Z wielką radością przeczytałem Twoją książkę. To o czym
piszesz jest mi bardzo, bardzo bliskie. Zagłębiłem się w
setki lektur, a także we własnych próbach zrozumienia. Jak
być może pamiętasz, byłem (i jestem) zagorzałym fanem teorii
śp. Sitchina. To był jednak dla mnie tylko punkt wyjścia, bo
on pisał o rzeczach namacalnych, fizycznych, a jedynie
między wierszami dawał do zrozumienia, że to coś więcej, o
wiele więcej. Z niecierpliwością czekam na książkę na
prawdziwym papierze.
Mega prezent sprawiłeś nam, czytelnikom! Masz takie lekkie
pióro, że przyjemnie się czyta. Mnóstwo humoru, sporo
trafnego sarkazmu. Co chwilę łapałam się na tym ile mamy
wspólnych spostrzeżeń, niesamowite.
Esej niesamowicie ciekawy - szczególnie z powodu starania
się utrzymania obiektywizmu. To oczywiste, że w środowisku
akademickim mało jest uczonych głoszących "teorię głupoty
doczesnej" i "mądrości nadchodzącej" - większość
z tych ludzi, poświęca swoje życie w imię teorii obecnej,
która kształtuje się w nich od początku ich edukacji i
dojrzewa ich przekonanie we własne racje/wizje. Sporo z nich
pełni rolę odtwórców akademickich (synkretyzm to niezwykle
rzadko spotykana cecha u badaczy), którzy - tak jak
wspomniałeś - robią badanie po to, aby potwierdzać swe
teorie.
Kliknij
w obrazek i ściągnij fragmenty w pdf.
Poznasz klimat książki. Dowiesz się, że nie jest ona o UFO,
tylko o tym że takie tematy są traktowane w dziwny
sposób i co to ma wspólnego z naszym codziennym życiem.
Less R. Hoduń -
wokalista, kompozytor, muzyk, autor textów, pisarz, poeta, grafik,
dziennikarz, pasjonat nieznanego.
Opublikowałem tomik poezji
targowisko różności, esej Nadal jestem i kryminał
Epidemia. Co kryje chaos. Spisałem wiele artykułów w prasie i
Internecie. Dzieliłem scenę z gwiazdami muzyki polskiej i zachodniej.
Moje kompozycje i utwory z moimi wokalami grane były w stacjach wielu
krajów i znalazły się na składankach światowych magazynów
muzycznych. Moja piosenka stała się Nr 1 Polskiego Muzycznego
Parnasu Wszechczasów Radia WNET. Klip mojej hordy Helless
został finalistą Szczecin European Film Festival. Jestem autorem
logosów firm, instytucji i zespołów oraz czołówki programu
podróżniczego dla TV Szczecin. Maszyna mojego projektu zdobyła
Złoty Medal Międzynarodowych Targów Poznańskich. Brałem udział
w programach TVN. Byłem postacią i głosem jednej z lokalnych
stacji RMF FM.
Inne moje książki
Redakcja/współautor
Kliknij w logo
wydawnictwa
i zobacz listę wybranych sklepów,
w których możesz nabyć ebook
"Lekcji Paranormalności"
Papierowa wersja
z autografem
i dedykacją? Już niebawem
dostępna. Zamów u mnie: