|
Ścieżki zła
Less Hoduń
Kilka dni temu, z
Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi (www.icppc.pl),
z którą mam przyjemność utrzymywać kontakt, dostałem dość
niepokojącego maila. Wyglądało to trochę, jak - mówiąc szczerze -
niesmaczny żart, ale w ciągu dwóch kolejnych dni otrzymałem z innych
źródeł podobne wieści. Dotyczyły one kwestii związanych z regulacjami
prawnymi, jakie mają zostać wprowadzone niebawem w związku z tym, co
spożywamy każdego dnia.
Informację tę
przesłałem m.in. do pani redaktor Danuty Wysockiej z
Kuriera
Szczecińskiego, która tym tematem bardzo się zainteresowała,
co potwierdził mail, jakiego od niej otrzymałem. Oto jego treść:
Witam!!
Dzięki Pana inspiracji temat poruszyliśmy w Kurierze. Był komentarz na
str. 2 w dn. 28 października , a jutro w środku gazety jest mój
materiał pt. Ścieżka zła. Dzięki za wszystko. Pozdrawiam serdecznie -
Danuta Wysocka .
Była to nadzwyczaj miła wiadomość, gdyż temat jest wyjątkowo ważny.
Dzięki tej publikacji sprawa mogła więc trafić do naprawdę dużej grupy
mieszkańców Województwa Zachodniopomorskiego. Aczkolwiek pamiętajmy,
że sprawa ta odnosi się do wszystkich mieszkańców Polski, Europy czy
świata.
Niebawem pojawi się artykuł opisujący niebezpieczeństwa związane z
genetycznymi modyfikacjami na roślinach i zwierzętach oraz o
informacjach na ten temat ukrywanych przed opinia publiczną.
A teraz zapraszam do lektury artykułu z Kuriera Szczecińskiego:
Kurier Szczeciński /
30 października 2008
Górą koncerny farmaceutyczne
Ścieżki zła
Wszystko wygląda na to, że przygotowywane przez Komisję Kodeksu
Żywnościowego WHO oraz Unię Europejską rozwiązania prawne dotyczące
naturalnych preparatów i związanych z nimi terapii stanowią element
starannie zaplanowanych działań chroniących interesy światowego
przemysłu farmaceutycznego.
ZMIANY te mają wejść w życie od 1 stycznia 2010 r. i zgodnie z nimi
zioła i suplementy pochodzące spoza Europy, także naturalne terapie w
państwach UE będą zabronione. Aby tym zapędom się przeciwstawić,
trzeba zebrać milion podpisów.
Oficjalne uzasadnienie tych niezwykle kontrowersyjnych decyzji
sprowadza się do twierdzenia, że chodzi o ochronę ludzkiego zdrowia. W
praktyce więc może dojść do tego, że ze sklepów i aptek znikną zestawy
ziołowe, zabronione zostanie korzystanie z usług bioenergoterapeutów,
a hodowla marchewek i buraczków na własne potrzeby również będzie
objęta uciążliwymi regulacjami. Za to szprycować zwierzęta
antybiotykami i hormonami wzrostu, genetycznie modyfikować ich cechy
oraz całe uprawy roślin - można będzie jak najbardziej.
Źle oczywiście, że witaminy, zioła i inne naturalne preparaty
lecznicze nie są objęte ochroną patentową i przez to stanowią sól w
oku wielkich koncernów farmaceutycznych, gdyż odbierają im wymierne
zyski. Jednak zakazy w tej dziedzinie to ewidentny zamach na
podstawowe wolności obywatelskie w kwestii wyboru takich metod i
terapii, jakie każdy z nas uważa za najbardziej dla siebie właściwe.
Obecnie jest organizowany międzynarodowy ruch protestu i inicjatywa na
rzecz przeprowadzenia unijnego referendum dotyczącego naturalnych
środków leczniczych. Aby doszło ono do skutku, trzeba podpisać się pod
petycją, która jest dostępna na stronie internetowej:
www.eu-referendum.org/polski/petitions/natural_remedies_info.html
Oprócz medycyny akademickiej funkcjonuje na całym świecie ta
naturalna, alternatywna, kontrolująca choroby za pomocą ziół i
mikroelementów. Wiele organizacji międzynarodowych, fundacji i
stowarzyszeń protestuje przeciwko wolnemu dostępowi do naturalnych
środków leczniczych obywateli UE. (wys)
Fotomontaż:
Autor
|