|
Nietypowe spotkanie
Less Hoduń
Jakiś czas temu wysłałem maila w
sprawie kamienia, o którym pisałem na stronach UR, i w sprawie którego
postanowiłem podjąć pewne kroki badawcze. Maila tego skierowałem do
Eugeniusza Lecieja - Prezesa Stowarzyszenia Badań Kręgów Kamiennych
z Gdyni. Nie otrzymawszy odpowiedzi na list - postanowiłem po pewnym czasie
zadzwonić i porozmawiać o szansach na kooperację w tym kontekście.
Wiedziony intuicją zadzwoniłem więc któregoś, przypadkowego - jakby
się zdawało - dnia, aby zapytać o możliwość podjęcia współpracy.
Usłyszałem wówczas, że ze względu na wyjazdy nie było możliwości
zajęcia się tym tematem. lecz teraz, jak
już zjedzie na miejsce, to zajmie się tym. Usłyszałem wówczas, że
teraz akurat jest on w
Szczecinie, więc niedługo wraca do Gdyni. "W Szczecinie?!" -
wykrzyknąłem zdziwiony. "Ja przecież właśnie jestem w Szczecinie!".
Nie minęła godzina, kiedy doszło do miłego spotkania.
Eugeniuszowi towarzyszyła pewna pani,
która przedstawiła się, jako Dorota. Kiedy tak sobie rozmawialiśmy
twarz pani Doroty nie dawała mi spokoju, lecz nagle doznałem
olśnienia: kilka lat temu odwiedzałem przecież w celach leczniczych
jej gabinet. Wróciły dawne wspomnienia i nagle okazało się, że pani
Dorota pamięta dokładnie, co i gdzie wtedy robiłem! Pani Dorota
Haas-Kimel, poza prowadzeniem własnego gabinetu medycyny
naturalnej, jest także redaktor naczelną wydawnictwa ezoterycznego
Drzewo Życia.
Nasza rozmowa, podczas której pojawił
się oczywiście temat kamienia koło
Polic, miejsc mocy w Polsce i Europie, tajemnic Pomorza czy Merkaba i
jej zastosowanie był tylko i wyłącznie wynikiem działania
podyktowanego intuicją.
Nie spotkalibyśmy się wówczas i nie spędzili kilku przyjemnych chwil
na ciekawej rozmowie, gdyby nie podszept intuicji, aby chwycić za
słuchawkę i zadzwonić.
Dlaczego właśnie wtedy należało to zrobić?
Dlaczego to stało się dokładnie w tej chwili, kiedy był jeszcze czas
na spotkanie i krótką rozmowę? (później już czekały na nas inne
zajęcia) Przecież było wiele innych dni i okazji.
Dlaczego wyczuwamy
takie sytuacje? - pytają ludzie. Ano dlatego, że jesteśmy
nierozerwalną częścią Kosmosu. Mamy możliwość dokonywania wglądu w
informacje zawarte wokół nas. Wszędzie. Tylko nie zawsze o tym wiemy,
albo nawet kiedy o tym wiemy, to nie zawsze potrafimy z tego
korzystać. A powinniśmy się tego uczyć,
gdyż to pozwoliłoby nam zdecydowanie podnieść standard naszego życia
(nie mylić ze standardem materialnym!). Otrzymalibyśmy z pewnością dar
unikania niekorzystnych sytuacji, a jeśli już by się takowe zdarzyły -
wiedzielibyśmy, jak należy je potraktować; oczywiście z korzyścią dla
nas. Posiadając dobrze wykształconą intuicję możemy dobrze planować i
zwracać uwagę na odpowiednie walory danego planu.
Tomasz Wilde - podróżnik, archeolog i filmowiec, opowiadał kiedyś o
jednej ze swoich podróży do Ameryki Południowej. Miał okazję
kilkakrotnie zobaczyć, jak wygląda "zwoływanie się" szamanów z pewnego
obszaru. Otóż szaman, który jest uważany za przewodnika, szefa,
postanawia zwołać na któryś tam dzień innych szamanów. Koncentruje się
wówczas na chwilę i określonego dnia przychodzą ci, którzy mieli się
zjawić. Podróżnik zaintrygowany tym podpytywał nawet przychodzących na
takie spotkanie "jak to jest możliwe?", "skąd wiedzieli, że mają
przyjść i to właśnie dzisiaj". Wszyscy odpowiadali mu po prostu, że
"przecież nas wzywał". Tomasz Wilde, podczas kilkuletniej obecności w
Ameryce Południowej, był - jak twierdzi - wielokrotnie świadkiem tego
i podobnych zdarzeń, których nie jest w stanie wyjaśnić w żaden
racjonalny sposób.
O ile łatwiej byłoby nam żyć, gdyby wykorzystać w pełni potencjał
związany z intuicją i postrzeganiem pozazmysłowym. Ile zdrowia i
pieniędzy mielibyśmy więcej np. nie korzystając z telefonów
komórkowych, nie wspominając już o innych oszczędnościach. Jak szybko
nieślibyśmy pomoc naszym bliskim; wystarczyłoby, aby o nas pomyśleli,
a już wiedzielibyśmy, kto i gdzie oraz dlaczego naszej pomocy
potrzebuje.
Czy często zdarzają się Wam sytuacje, kiedy wiadomo co się stanie? Jak
złożone potrafią być takie przeżycia? Ja staram się zapisywać co
bardziej charakterystyczne doświadczenia i wracam do nich
czasami. Czy ktoś z Czytelników UR również prowadzi takie zapiski? A
może ktoś ma sposób na to, jak wypracować w sobie umiejętność
intuicyjnego odbierania informacji?
Czekam na maile z ciekawymi opisami działania Waszej intuicji:
ukryta@ukryta.eu.
Najciekawsze relacje zostaną opublikowane.
|