Ukryta Rzeczywistość - logo
  Czego nie wiemy trzeba nam właśnie, a to co wiemy na nic się zda / Goethe
start - strona główna o idei aktualności misja działania kontakt galeria download polecam Wersja polska English Deutsche
 
  Ukryta Rzeczywistość > artykuły  
Sympozjum
Eksperymenty
Współpraca
Audycje RTV
Publikacje
Wizyty
Akcje
Artykuły

zapraszamy na forum

 

Współpracują z UR:

Experimentarium

Fundacja NAUTILUS

hi.Color


Poleć stronę





Napisz do nas!
Napisz!

Startuj z Ukrytą!
Startuj
z Ukrytą!


Zgłoś pomysł!
Zgłoś
pomysł!

Artykuły
Powrót

Nietypowe spotkanie
Less Hoduń

Jakiś czas temu wysłałem maila w sprawie kamienia, o którym pisałem na stronach UR, i w sprawie którego postanowiłem podjąć pewne kroki badawcze. Maila tego skierowałem do Eugeniusza Lecieja - Prezesa Stowarzyszenia Badań Kręgów Kamiennych z Gdyni. Nie otrzymawszy odpowiedzi na list - postanowiłem po pewnym czasie zadzwonić i porozmawiać o szansach na kooperację w tym kontekście. Wiedziony intuicją zadzwoniłem więc któregoś, przypadkowego - jakby się zdawało - dnia, aby zapytać o możliwość podjęcia współpracy. Usłyszałem wówczas, że ze względu na wyjazdy nie było możliwości zajęcia się tym tematem. lecz teraz, jak już zjedzie na miejsce, to zajmie się tym. Usłyszałem wówczas, że teraz akurat jest on w Szczecinie, więc niedługo wraca do Gdyni. "W Szczecinie?!" - wykrzyknąłem zdziwiony. "Ja przecież właśnie jestem w Szczecinie!".

Nie minęła godzina, kiedy doszło do miłego spotkania.

Eugeniuszowi towarzyszyła pewna pani, która przedstawiła się, jako Dorota. Kiedy tak sobie rozmawialiśmy twarz pani Doroty nie dawała mi spokoju, lecz nagle doznałem olśnienia: kilka lat temu odwiedzałem przecież w celach leczniczych jej gabinet. Wróciły dawne wspomnienia i nagle okazało się, że pani Dorota pamięta dokładnie, co i gdzie wtedy robiłem! Pani Dorota Haas-Kimel, poza prowadzeniem własnego gabinetu medycyny naturalnej, jest także redaktor naczelną wydawnictwa ezoterycznego Drzewo Życia.

Nasza rozmowa, podczas której pojawił się oczywiście temat kamienia koło Polic, miejsc mocy w Polsce i Europie, tajemnic Pomorza czy Merkaba i jej zastosowanie był tylko i wyłącznie wynikiem działania podyktowanego intuicją. Nie spotkalibyśmy się wówczas i nie spędzili kilku przyjemnych chwil na ciekawej rozmowie, gdyby nie podszept intuicji, aby chwycić za słuchawkę i zadzwonić.

Dlaczego właśnie wtedy należało to zrobić? Dlaczego to stało się dokładnie w tej chwili, kiedy był jeszcze czas na spotkanie i krótką rozmowę? (później już czekały na nas inne zajęcia) Przecież było wiele innych dni i okazji.

Dlaczego wyczuwamy takie sytuacje? - pytają ludzie. Ano dlatego, że jesteśmy nierozerwalną częścią Kosmosu. Mamy możliwość dokonywania wglądu w informacje zawarte wokół nas. Wszędzie. Tylko nie zawsze o tym wiemy, albo nawet kiedy o tym wiemy, to nie zawsze potrafimy z tego korzystać. A powinniśmy się tego uczyć, gdyż to pozwoliłoby nam zdecydowanie podnieść standard naszego życia (nie mylić ze standardem materialnym!). Otrzymalibyśmy z pewnością dar unikania niekorzystnych sytuacji, a jeśli już by się takowe zdarzyły - wiedzielibyśmy, jak należy je potraktować; oczywiście z korzyścią dla nas. Posiadając dobrze wykształconą intuicję możemy dobrze planować i zwracać uwagę na odpowiednie walory danego planu.

Tomasz Wilde - podróżnik, archeolog i filmowiec, opowiadał kiedyś o jednej ze swoich podróży do Ameryki Południowej. Miał okazję kilkakrotnie zobaczyć, jak wygląda "zwoływanie się" szamanów z pewnego obszaru. Otóż szaman, który jest uważany za przewodnika, szefa, postanawia zwołać na któryś tam dzień innych szamanów. Koncentruje się wówczas na chwilę i określonego dnia przychodzą ci, którzy mieli się zjawić. Podróżnik zaintrygowany tym podpytywał nawet przychodzących na takie spotkanie "jak to jest możliwe?", "skąd wiedzieli, że mają przyjść i to właśnie dzisiaj". Wszyscy odpowiadali mu po prostu, że "przecież nas wzywał". Tomasz Wilde, podczas kilkuletniej obecności w Ameryce Południowej, był - jak twierdzi - wielokrotnie świadkiem tego i podobnych zdarzeń, których nie jest w stanie wyjaśnić w żaden racjonalny sposób.

O ile łatwiej byłoby nam żyć, gdyby wykorzystać w pełni potencjał związany z intuicją i postrzeganiem pozazmysłowym. Ile zdrowia i pieniędzy mielibyśmy więcej np. nie korzystając z telefonów komórkowych, nie wspominając już o innych oszczędnościach. Jak szybko nieślibyśmy pomoc naszym bliskim; wystarczyłoby, aby o nas pomyśleli, a już wiedzielibyśmy, kto i gdzie oraz dlaczego naszej pomocy potrzebuje.

Czy często zdarzają się Wam sytuacje, kiedy wiadomo co się stanie? Jak złożone potrafią być takie przeżycia? Ja staram się zapisywać co bardziej charakterystyczne doświadczenia i wracam do  nich czasami. Czy ktoś z Czytelników UR również prowadzi takie zapiski? A może ktoś ma sposób na to, jak wypracować w sobie umiejętność intuicyjnego odbierania informacji?

Czekam na maile z ciekawymi opisami działania Waszej intuicji:
ukryta@ukryta.eu.

Najciekawsze relacje zostaną opublikowane.

 

  ZAREJESTRUJ SIĘ NA FORUM I SKOMENTUJ TEN ARTYKUŁ!
  02.11.2006
start o idei aktualności misja działania kontakt galeria download polecam
Sympozjum eksperymenty współpraca audycje rtv publikacje wizyty akcje
powered by: irko.net
Strona zaprojektowana przez: hi.Color  /  copyrite ® 2006 hi.Color  /  All rites reserved