Aby znaleźć właściwe odniesienie do tematu
związanego z funkcjonowaniem Kalendarza Majów należy pamiętać o
kilku podstawowych rzeczach, o których wiele osób po prostu zapomina
lub najzwyczajniej nie ma o nich pojęcia. A nie posiadając
wystarczającej wiedzy na jakiś temat, jesteśmy niedoinformowani i
bazujemy w zasadzie na skrawkach informacji, jakie do nas docierają z
różnych, czasem niepotwierdzonych źródeł. Powoduje to niezrozumienie w
nas samych oraz wprowadza niepotrzebny zamęt wokół tematu.
Ma to miejsce w przypadku artykułu
Błąd w wyliczeniach?
zamieszczonego na serwisie Fundacji NAUTILUS, a dotyczącego
aktualnego ostatnio tematu roku 2012. Jakość niektórych komentarzy tam
zamieszczonych stała się przyczyną powstania niniejszego sprostowania,
o które poprosiła mnie pewna przemiła osoba imieniem Kasia. Osoba ta
od kilku lat bardzo aktywnie korzysta z zasad zawartych w Kalendarzu i
zbiera doświadczenia z jego funkcjonowania w życiu swoim i grupy
swoich znajomych. Dzięki temu jej wiedzę o Kalendarzu i jego znaczeniu
oraz wpływie na nasze życie określam, jako przynajmniej dużą. A już na
pewno zapas tej wiedzy jest zdecydowanie wystarczający do weryfikacji
pewnych nieścisłości, które pojawiają się w umysłach osób
poszukujących wyjaśnień odnośnie Kalendarza.
Jeśli więc chcemy rozpatrywać rok 2012 w kontekście
Kalendarza, powinniśmy pamiętać o kilku rzeczach.
Informacje, o których zamieszczenie zostałem poproszony, absolutnie
nie wyczerpują tematu, lecz są jedynie próbą nakreślenia właściwego
sposobu pojmowania Kalendarza. Kiedy poznamy elementarne zasady
postrzegania go, to łatwiej będzie zrozumieć inne kwestie, które z
Kalendarzem są związane, jak chociażby kwestia szeroko dyskutowanego
roku 2012. Te zasady, które powinny wprowadzić porządek w sposobie
myślenia, i które pomogą w usystematyzowaniu niektórych pojęć, zostały
spisane w 13 punktach. Może niektórzy uznają to za tzw.
przypadek, ale na pewno ma to wyraźne odniesienie do samego
Kalendarza, o czym poniżej:
-----------------------------
1. Kalendarz Majów należy traktować, jak MATRYCĘ CZASU. Podobnie
jak tarczę zegara, która ma powtarzalny układ, czy „zwykły” kalendarz
(choćby gregoriański), który też co roku się kończy, żeby zaraz
ponownie się rozpocząć i powtórzyć te same kombinacje.
2. Dane z Kalendarza odpowiadają ustawieniom planet i odzwierciedlają
konkretny związany z tym stan energetyczny, czyli sposób wzajemnych
oddziaływań a także ich wpływ na nas. Podobnie jak Księżyc ma wpływ na
Ziemię (choćby przypływy i odpływy oceanów), tak samo oddziaływują też
pozostałe planety.
3. Wynika z tego, że określony układ planet, to jeden jedyny,
konkretny wzorzec energetyczny, czyli jeden dzień. Jest on w skrócie
opisany dwoma podstawowymi parametrami energetycznymi, czyli Tonem i
Pieczęcią.
4. Tonów jest 13.
5. Pieczęci jest 20.
6. Podstawowy model energetyczny tego Kalendarza (można powiedzieć
wręcz „zegar”) to 13:20, czyli dokładnie 260 podstawowych kombinacji.
Zaczynamy od 1:1, potem jest 1:2, 1:3, 1:4 itd., przez 2:1, 2:2, 2:3
aż do wyczerpania po kolei WSZYSTKICH kombinacji, czyli do układu
13:20. Wtedy wszystko zaczyna się od nowa, czyli od 1:1, przez 1:2 i
tak dalej.
7. CZAS liczony wg tego kalendarza ma odniesienie kosmiczne. Chodzi tu
o konkretny układ planet, który przyjęto za punkt odniesienia.
8. ROK w tym Kalendarzu ma 13 miesięcy po 28 dni (cykl księżycowy) + 1
dzień na połączenie starego roku z nowym. Taka wigilia. Razem 365 dni.
9. LATA z kolei zbierają się w większy cykl: 13 x 4. I to kolejny
wzorzec, czyli 52 lata.
10. I tak dalej, w coraz większe i większe cykle - wzorce czasu…
11. Dzieje się to tak długo, aż wszystkie kombinacje się WYCZERPIĄ i
wrócimy do takiego samego układu PLANET, jak w pierwszym dniu
Kalendarza.
12. Wtedy Kalendarz się KOŃCZY. Kończy się jako matryca czasu, bo cały
układ energetyczny zaczyna się od nowa, dokładnie w taki sam sposób i
NIE MA POTRZEBY wymyślać czegoś innego. Tak samo, jak co roku nie
wymyślamy innych nazw miesięcy, czy całkiem odmiennej rachuby czasu.
13. Zamknięcie tak wielkiego okresu czasu jest wydarzeniem na skalę
kosmiczną. Trudno przecież wyobrazić sobie, aby planety nagle zrobiły
coś innego niż zwykły robić do tej pory. Na ile istotne jest to z
punktu widzenia ew. przepowiadanych katastrof, na tyle jest to ważne
dla świadomości ludzi i dla samej naszej planety. Ale to już inna
historia.
-----------------------------
Takie są podstawowe kryteria, które powinny rzucić wystarczające
światło, aby można było wiedzieć, o czym się mówi i aby nie popełniać
fatalnych czasem błędów z zasłyszanych lub przeczytanych „gdzieś"
informacji. Aby mieć pojęcie na pewne tematy należy uważnie i
świadomie dobierać informacje, ponieważ dopiero wtedy możemy być
pewni, że droga, którą podążamy, nie jest przypadkowa. Warto więc
przyłożyć większą wagę do wiedzy z tego zakresu (lub do swojej ogólnej
edukacji)
Mam nadzieję, że w ten sposób udało się odczarować przynajmniej
niektóre mity narosłe wokół istoty kalendarza i jego „końca”. Wiedza
(czyli posiadanie odpowiednich informacji) sprawia, iż emocjonalnie
czujemy się lepiej, kiedy stykamy się z jakimś tematem, który może być
dla niektórych dyskusyjny. Nie miewamy też lęków przed nieznanymi
sytuacjami i jesteśmy spokojni o pewne rzeczy występujące w naszym
życiu. Bo to właśnie z niewiedzy biorą się strach, łzy i
niepowodzenia.
Ale to już temat na inny artykuł.
Fotomontaż autora