|
Logo Ukrytej Rzeczywistości
Na logo składają się dwie nowoczesne
grupy form. Pierwszą jest znak graficzny a drugą logotyp. Znak
graficzny zawiera nowoczesne litery U i R połączone ze
sobą w jedną zwartą strukturę; dokładnie tak, jak nierozerwalnie
połączona jest rzeczywistość z nieznanym. Kwadrat umieszczony przy
otwartej ku górze literze U symbolizuje pierwiastek niebiański
a rzeczywisty - znajdujący się przy zamykającej go z góry literze R.
Pierwiastek niebiański, choć będący blisko znaku, jest swobodny, gdyż
nie jest ograniczony jego budową (stąd przesunięcie); jest to
wyrażenie niezależności, ale nie bezpańskiej, gdyż dotyka on ramienia
U, jakby chciał pomóc w przeistoczeniu. Rzeczywisty pierwiastek
jest już w pewnym sensie "kontrolowany" przez znak (ułożony równiutko,
"według przykazań"). Widać wyraźnie, jak ramię od R wprowadza
wyraźne ograniczenie ku górze. Brakuje więc możliwości spojrzenia ku
górze, ku niebu. Mimo wszystko ta budowa, a właściwie sposób
"poruszania się" całej kompozycji nasuwa skojarzenie o powolnym
"otwieraniu się" rzeczywistości, o pojawiającym się coraz większym
przyzwoleniu na "niebiańskość". Widać to i w samym ruchu i w stylu
budowy znaku.
Logotyp UKRYTA RZECZYWISTOŚĆ zawiera
prosty przekaz pokazujący proporcjonalność pomiędzy dwoma napisami.
UKRYTA jest delikatnym napisem natomiast RZECZYWISTOŚĆ to już wyraźna
i zdecydowana forma. Oba wyrazy mają nowoczesny, wręcz techniczny rys
czcionki, która jest indywidualnie zaprojektowana dla potrzeb tego
logosa.
Logo obecne
Logo dotychczasowe
Kiedy odwiedziłem, jeszcze przed
Sympozjum, pp. Małgosię i Edwarda Gardasiewiczów, zapytałem ich o to,
jakiego rodzaju informacje można odczytać z logosa Ukrytej
Rzeczywistości. Usłyszałem wówczas od Małgosi (pozdrawiam!), że znak
UR kształtem przypomina przedmiot używany w
starożytnym Egipcie, który służył kapłanom do otwierania ust umarłym.
Ceremonia ta symbolizowała uwolnienie duszy zmarłego i umożliwiała jej
zarazem przejście w nieśmiertelność.
Powiem szczerze, że kiedy usłyszałem ten opis - było to dla mnie
ogromnym zaskoczeniem. Kilka osób pytało mnie później, czy taki był
plan. Za każdym razem odpowiadałem: "NIE".
Kolejnym zaskoczeniem było dla mnie, kiedy Małgosia opowiedziała o tym
podczas wystąpienia na I Sympozjum. Ukłony!
|