Ukryta Rzeczywistość - logo
  Czego nie wiemy trzeba nam właśnie, a to co wiemy na nic się zda / Goethe
start - strona główna o idei aktualności misja działania kontakt galeria download polecam Wersja polska English Deutsche
 
  Ukryta Rzeczywistość > artykuły  
Sympozjum
Eksperymenty
Współpraca
Audycje RTV
Publikacje
Wizyty
Akcje
Artykuły

zapraszamy na forum

 

Współpracują z UR:

Experimentarium

Fundacja NAUTILUS

hi.Color


Poleć stronę





Napisz do nas!
Napisz!

Startuj z Ukrytą!
Startuj
z Ukrytą!


Zgłoś pomysł!
Zgłoś
pomysł!

Artykuły
Powrót

To takie proste!
Less Hoduń

Czego trzeba, aby osiągnąć sukces finansowy czy też wyjechać na wymarzoną wycieczkę, wyleczyć się z chorób i problemów lub ułożyć sobie życie z osobą, która będzie dla nas prawdziwą, drugą połową? Czy konieczne są trud, znój i wyrzeczenia, jak to wpajano nam nierzadko w młodości, aby coś w życiu osiągnąć? Co w takim razie możemy w życiu osiągnąć zagłębieni wyłącznie w problemach i pochłonięci ich rozwiązywaniem przez zamartwianie się i oczekiwanie na kolejne? Kto chętny do odpowiedzi? Czy przyjemne jest hołdowanie zasadzie, że "jeśli jeszcze nie miało się problemów, to one przyjdą"? Kto z Czytelników zastanawiał się jakiego rodzaju osoby w tak pesymistyczny sposób podchodzą do życia? A może są wśród Was, czytających właśnie ten artykuł, takie osoby, które są święcie przekonane, że problemy MUSZĄ BYĆ I BASTA?

Jeśli przyjrzymy się uważnie postawom prezentowanym przez - niestety - wciąż jeszcze zbyt dużą grupę ludzi, to zauważymy, jak bardzo traumatyczne są to postawy. I nie chodzi mi wcale o tzw. przypadki losowe, które w taki czy w inny sposób nas doświadczają. Chociaż i tutaj nie byłbym do końca pewien. Mam raczej na myśli osoby, które z łatwością przybierają postawę osób pokrzywdzonych przez los narzekając wciąż lub zamartwiając się na zapas. Właśnie: zamartwiają się na zapas! Czy taki ktoś sprawdził, choćby na sobie samym, jak wpłynie na bieg wydarzeń jego czy jej postawa? Oj, śmiem poważnie wątpić! Dlaczego? Ponieważ postawa bierności, niezadowolenia i narzekactwa jest najłatwiejszą z postaw, jaką się preferuje. Najłatwiejszą, lecz paradoksalnie czyniącą w nas samych NAJWIĘCEJ SPUSTOSZENIA. Wyniszcza to nas od środka, jak cichy zabójca, i to dzięki naszemu przyzwoleniu; ba! ku naszej uciesze, bo przecież tak bardzo lubimy ponarzekać! A kiedy narzekamy - znajdujemy akceptację sporej grupy ludzi, którzy uważają, że tak ma być i wtórują temu stanowi. Jak się wtedy czujemy?: akceptowani? rozumiani? lubiani? Ale czy aby na pewno? I czy warto osiągać to aż takim kosztem?

STOP!

Każda chwila jest odpowiednia do tego, aby skończyć z tym raz na zawsze! Nie podejrzewam wcale, że komuś uda się zmienić tryb myślenia od razu, ale działania podjęte jak najszybciej przyniosą najwięcej radości i korzyści! Skoro więc ktoś z Was czyta właśnie ten artykuł i czuje wewnątrz impuls do działania - niech postawi na zdecydowaną poprawę swojego życia, zdrowia i statusu materialnego. TAK, bo to jest w obszarze naszych możliwości i to o wiele bliżej, niż w zasięgu ręki.

Być może nie każdemu będzie "pisane" od razu wykonać zwrot w swoim życiu i to z różnych powodów. Przypomina mi się rozmowa, jaką przeprowadziłem jakiś czas temu z moją dobrą znajomą. Rozmawiając na temat potęgi umysłu i nastawienia człowieka wobec siebie, usłyszałem wówczas, że jej teściowa bardzo jej nie lubi. Jak mi wyjaśniła: chodziło o to, że odwiedzając ją nie ma o czym z nią rozmawiać, ponieważ moja znajoma jest osobą promienną, uśmiechniętą i bardzo życzliwą, natomiast teściowa chciałaby ostro obgadać sąsiadów, skrytykować znajomych, ponarzekać na różne rzeczy, ale... nie może. Moja znajoma po prostu elegancko nie podejmuje pałeczki i okazuje się, że tamta pani ma kolejny powód do narzekania.

Tak tworzymy sobie lawinę, którą czasem trudno jest zatrzymać, kiedy nie wiemy jak do tego podejść. I tutaj z pomocą przychodzą nam osoby mające doświadczenie w odkrywaniu siebie, swoich ukrytych możliwości, które - choć codziennie nam towarzyszą - to jednak często nie zauważamy ich. Nie jesteśmy świadomi, że nie trzeba czynić ogromnych wyrzeczeń czy inwestować sporych nakładów finansowych, aby to uporządkować.

Pani Monika Burzyńska, ekspert w dziedzinie prawa przyciągania oraz świadomości obfitości, jest właśnie taką osobą, która prowadzi warsztaty związane z przemianą siebie w siebie lepszego. Pani Monika wskazuje nasz wewnętrzny potencjał i podpowiada, w jaki sposób najlepiej go wykorzystać. Czyż mając możliwość dostępu do tak niezwykłej wiedzy można nie skorzystać z tej szansy, kiedy zyskać można tak wiele? Jedynym możliwym wynikiem pracy nad sobą jest nic innego, jak szczęście. A szczęście to spełnianie się we wszystkim, zadowolenie w życiu, zdrowie, pieniądze, czyli to, co składa się na nasz świat!

Ileż to razy składaliśmy sobie obietnicę czy życzenia, że od nowego roku zmieniamy to i tamto, że będziemy zarabiać pieniądze, będziemy zdrowi, kupimy nowe auto, zbudujemy dom, itd, itp. Ile z tych życzeń zostało zrealizowanych? Czy przypadkiem nie składamy sobie życzeń tylko dlatego, że tak się robi?

Wejdźmy w Nowy 2008 Rok
z nowym potencjałem możliwości.
Zapamiętajmy ten czas, jako pierwszy rok
naszego szczęśliwego i spełnionego życia.
Bo może się zdarzyć tylko tyle,
że konsekwentnie podążając tą drogą
po prostu wygramy!

Jeśli ktoś twierdzi, że nie wierzy w takie rzeczy, to oczywiście ma do tego pełne prawo. Jednak zasady te będą działać skutecznie bez względu na to, ile osób zdecyduje się to skrytykować lub odrzucić taką ewentualność. Te osoby po prostu odrzucą nie samą wiarę w taką przemianę, ale szansę na jej zaistnienie w swoim życiu.

W sobotę 26 stycznia 2008 pani Monika Burzyńska zagości w Miejskim Ośrodku Kultury w Policach na czwartym już spotkaniu z cyklu SOBOTY MISTYCZNE. Jako przedsmak wrażeń, które pojawią się tego dnia, proponuję zapoznać się z poniższym artykułem traktującym o właściwym wykorzystaniu wyobraźni. Ten niezwykły tekst pochodzi z autorskiej strony pani Moniki

www.monikaburzynska.pl

A teraz zapraszam do lektury i gorąco polecam wizytę 26 stycznia w Policach.

* * * * *

Monika Burzyńska
Używaj swojej wyobraźni
do osiągania celów
i realizacji marzeń
 

Odkryj to, czego NAPRAWDĘ CHCESZ, następnie zacznij to sobie WIZUALIZOWAĆ. A mianowicie wyobrażaj sobie sytuację, w której to, czego chcesz już Ci się przydarzyło. Zobacz to jak najwyraźniej oczyma swojej wyobraźni. Niech obraz ten stanie się jak najbardziej żywy. „Podkręć” kolory i dźwięki, zapachy (jeśli potrafisz sobie wyobrazić zapach). A cały czas tworząc taki obraz w swojej głowie CIESZ SIĘ TYM.

Poczuj w sobie wdzięczność i radość, bo przecież to, czego tak bardzo chciałaś/chciałeś właśnie się spełniło – czyż to nie jest powód do radości? To ważne żebyś poczuła/poczuł satysfakcję i zadowolenie ze SPEŁNIENIA.

Teraz wyobraź sobie jak z Twojego splotu słonecznego (ok 4-5 palców powyżej pępka) wychodzą NICI AKA. To nazwa z tradycji Huny, ale bardzo mi się podoba. Nici Aka, są energetycznymi sznurami (linami) splecionymi spiralnie (ale to od Ciebie zależy jak je sobie wyobrazisz). Niech nici te dotkną w Twojej wyobrażanej sceny spełnienia – one dosłownie POŁĄCZĄ CIĘ Z CELEM.



Artystyczna wizja materializacji marzeń sennych

Nici Aka są jak pępowina łącząca Cię z resztą Wszechświata. Działają trochę jak kotwica – kotwicząc Twoje TERAZ z wybraną przez Ciebie wersją rzeczywistości w PRZYSZŁOŚCI I PRZESZŁOŚCI (tak to nie jest pomyłka, ale o tym troszkę później). Oznacza to, że dosłownie PRZYCIĄGASZ w ten sposób do siebie to, co sobie wybrałaś/wybrałeś (a jedynie wyobrażając sobie to, czego naprawdę chcesz).

Nici Aka wysuwają się na rozkaz Twojej wyobraźni, ale energia, która jak kablem nimi płynie jest ściśle związana z rodzajem odczuwanych przez Ciebie emocji i uczuć – one w decydujący sposób wpływają na to, co Ci się przydarzy.

Ponieważ:

- Jeśli cieszysz się czymś i jesteś wdzięczna/wdzięczny za coś, ma to miejsce wtedy kiedy coś Ci się udaje.

- Natomiast smucisz czy zamartwiasz, zawsze wtedy kiedy coś Ci nie wyszło, nie poszło po Twojej myśli.

Kiedy wizualizujesz, myślisz o czymś, kiedy coś przeżywasz emocjonalnie – ZAWSZE PRZYCIĄGASZ TO DO SIEBIE, nawet jeśli nie wyobrażasz sobie nici Aka. Zawsze tak to działa! Pamiętaj, że nie ma nawet ułamka sekundy w Twoim życiu, żebyś tego nie robiła / nie robił.

W takim razie należałoby odwrócić kolejność:

- COŚ CI SIĘ UDAJE, ODNOSISZ SUKCES I SPEŁNIASZ SWOJE MARZENIA WTEDY I TYLKO WTEDY, KIEDY CIESZYSZ SIĘ TYM I JESTEŚ WDZIĘCZNA/WDZIĘCZNY ZA TO co wybrałaś/wybrałeś żeby do siebie przyciągnąć

- PONOSISZ PORAŻKĘ, RZECZY NIE IDĄ PO TWOJEJ MYŚLI WTEDY I TYLKO WTEDY, KIEDY SMUCISZ SIĘ TYM I ZAMARTWIASZ O TO.

Ja wiem, że mamy głęboko zakorzenione przekonanie, że najpierw nam się coś przydarza, a my potem reagujemy na to emocjonalnie. Ale przyjrzyj się swoim myślom i zobacz prawdę - ZAWSZE DŁUGO PRZED TYM, ZANIM COŚ CI SIĘ PRZYDARZY – MYŚLISZ O TYM, PRZEŻYWASZ TO EMOCJONALNIE.

Potem może rzeczywiście przez chwilę zapominasz o tym, ale za jakiś czas - BUM!! – PRZYDARZA CI SIĘ TO. I przyznaj się ile razy myślałaś/myślałeś w duchu lub całkiem na glos „wiedziałam/wiedziałem, że tak będzie”? albo „no jasne, mi to się wiecznie przydarza” lub coś w tym stylu. Myślę, że dobrze wiesz, o czym mówię.

Dokładnie tak działa PRAWO PRZYCIĄGANIA naszych myślo-uczuć lub myślo-emocji (chyba pora najwyższa przestać tworzyć podziały w całym tym myślowo-uczuciowo-energetycznym procesie, który w nas się dzieje).

Zatem jeszcze raz, podsumowując:

1. wybierasz to, czego naprawdę chcesz
2. wyobrażasz sobie, że to Ci się przydarzyło
3. CIESZYSZ SIĘ TYM JUŻ TERAZ (tak jakby na zaś)
4. PRZYCIĄGASZ DO SIEBIE to, co chcesz otrzymać (chwilkę może to zająć, to jak podróż Twojego prezentu do Ciebie. Poza tym jest to proces całkowicie nieświadomy, jak krążenie Twojej krwi, nie musisz o tym specjalnie myśleć – to po prostu samo się dzieje)
5. OTRZYMUJESZ to co chciałaś/chciałeś na początku


KONIECZNIE WYPRÓBUJ TO NA SOBIE!!!

POWODZENIA :)

Ale zastanów się, czego chcesz i czy naprawdę tego chcesz.

No dobra: jesteś już duża/duży i poradzisz sobie, trzymam za Ciebie kciuki :)

* * * * *

Źródło:
www.monikaburzynska.pl

Ilustracje:
www.interactivearchitecture.org
www.beinart.org

 

  ZAREJESTRUJ SIĘ NA FORUM I SKOMENTUJ TEN ARTYKUŁ!
  14.11.2007
start o idei aktualności misja działania kontakt galeria download polecam
Sympozjum eksperymenty współpraca audycje rtv publikacje wizyty akcje
powered by: irko.net
Strona zaprojektowana przez: hi.Color  /  copyrite ® 2006 hi.Color  /  All rites reserved