Ukryta Rzeczywistość - logo
  Czego nie wiemy trzeba nam właśnie, a to co wiemy na nic się zda / Goethe
start - strona główna o idei aktualności misja działania kontakt galeria download polecam Wersja polska English Deutsche
 
  Ukryta Rzeczywistość > sympozjum  
Sympozjum
Eksperymenty
Współpraca
Audycje RTV
Publikacje
Wizyty
Akcje
Artykuły

Współpracują:

Experimentarium

Fundacja NAUTILUS

hi.Color


Poleć stronę





Napisz do nas!
Napisz!

Startuj z Ukrytą!
Startuj
z Ukrytą!


Zgłoś pomysł!
Zgłoś
pomysł!

Sympozjum
Powrót

Drogi Lessu,

Przede wszystkim chcielibyśmy z Anią jeszcze raz gorąco podziękować za bardzo miłe (i pouczające!) spotkanie, serdeczne przyjęcie, gościnę no i podwiezienie na dworzec.

Co do wrażeń z Sympozjum:

a) POZYTYWNE:

Profesjonalnie zorganizowane, wyważony dobór ciekawych gości, temat traktowany różnorako i bez fanatyzmu. Z pewnością brak w naszym kraju (czy może niedobór) spotkań o podobnej tematyce, służących popularyzacji ludzi zajmujących się tematem i "odczarowaniu" tematyki, dalsze takie spotkania (z coraz większą ilością coraz znamienitszych gości, mam nadzieję) mogą w istocie przyczynić się do zbliżenia nauk i paranauk dla wspólnego dobra, jakim jest dogłębne, ale pragmatyczne (tam gdzie się da) studiowanie zjawisk, które obecnie jawią się jako "nadprzyrodzone", a które być może dałoby się wyjaśnić. Z drugiej strony równowaga w postaci dość dużego nacisku na duchowość człowieka, która jest niezwykle istotna.

Dobrze zorganizowane zaplecze, dobry wybór sali, tak pod względem ilości miejsc, jak i fakt, że to Ośrodek Kultury. Znakomity pomysł z kameralnym spotkaniem (choć wolałbym, żeby tej kameralności nie było ze względu na walące drzwiami i oknami tłumy widzów!!) z prezenterami i prelegentami, gdzie w nieco już luźniejszej atmosferze można się dowiedzieć szczegółów. Wspaniały (i przepyszny!) poczęstunek (aż chciałoby się powiedzieć: "jeszcze!"), aksamitny głos prowadzącego [odezwała się kobieta, choć ja jej bynajmniej nie zaprzeczam] o nienagannej dykcji.

B) NEGATYWNE:

Głównym "negatywem" był Włoch (może lepiej, żeby mówił po włosku lub angielsku i ktoś by to tłumaczył, byłoby to bardziej dynamiczne). Ponadto: zdecydowanie za krótkie przerwy (chociaż zdaję sobie sprawę, że przy dłuższych ciągnęłoby się to do wieczora). Może tez warto by na przyszłość zawczasu skontrolować funkcjonowanie CAŁEGO sprzętu, jaki miałby być używany w wystąpieniach, aby uniknąć niepotrzebnych komplikacji i "dłużyzn".

I ostatnia uwaga, chociaż mniej do organizującego, a najbardziej do prowadzących: dobrze byłoby, żeby była jakaś równowaga multimedialna; chodzi o to, że jedni w ogóle nie używali multimediów (co mogło zdawać się nużące), a inni przesadzali w ich użyciu, pokazując w sumie ciągle to samo lub podobne. Jedynie Jackowski wyszedł z tego zwycięsko poprzez swój ogólnie dynamiczny sposób mówienia i zachowania.

Pozdrawiamy jeszcze raz serdecznie i - mam nadzieję - do jakiegoś zobaczenia w bliższej lub dalszej przyszłości!

Ania Kowalska i Wojtek Bobilewicz

--------------------------------------

Cześć.
No jak... podobało się i to bardzo.
Wszystko było OK tylko ludziska zawiodły.
Za mało rozpropagowane.
Musisz coś pomyśleć na przyszły rok z lepszą reklamą (komu ja to mam mówić). Albo jakieś zaproszenia do pismaków, bo co oni tam maja do pisania w takim kurierze? :-)
Trzeba pomyśleć, bo to było zawalone.
Reszta OK. Profesor strasznie się podobał, zresztą Krzysiu Piłeczka też.
Gość od bliskich spotkań został zweryfikowany negatywnie.

maja

--------------------------------------

Sympozjum „Ukryta Rzeczywistość” uważam za fantastyczne z dwóch powodów. Po pierwsze po raz pierwszy udało mi się nie nudzić przez kilka godzin trwania imprezy, co świadczy o wyjątkowo trafnym dobraniu programu. Oczywiście nie mam tutaj na myśli mojego skromnego wkładu w Sympozjum, ale raczej w całość, która była przemyślana i bardzo dynamiczna.

Po drugie wyjątkowa była atmosfera całego spotkania, o czym mówili cały czas jej uczestnicy. Nie istniała tak bardzo męcząca bariera pomiędzy prelegentami i słuchaczami, co udało się osiągnąć dzięki chociażby takiemu spotkaniu, jak to kończące całe Sympozjum...

W sumie uważam, że został zrobiony pierwszy krok na drodze do mówienia o sprawach związanych z „ukrytą rzeczywistością” nowym językiem, w nowym stylu. Wszyscy wyjeżdżaliśmy z Polic poruszeni!

Naprawdę Less wielkie słowa Ci się należą za sympozjum – po prostu perfect!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Robert Bernatowicz
Fundacja NAUTILUS

--------------------------------------

Podsumowanie Sympozjum „Ukryta Rzeczywistość”.
Miejsce: Police, MOK
Data: 8 Kwietnia 2006 r.

Witam.

Jak tylko dotarłem do domu postanowiłem podsumować Sympozjum w którym miałem okazję uczestniczyć. Do tej pory byłem uczestnikiem dużej ilości takiego rodzaju spotkań. Były to różne formy przedstawienia tego co popularnie zwiemy niewyjaśnione lub paranormalne, ale praktycznie pierwszy raz spotkałem się z pomysłem starcia zjawisk niewyjaśnionych z naukowcami lub osobami reprezentującymi świat naukowy. Pozwolę sobie skomentować szczegóły tego sympozjum. Sama oprawa muzyczna była dobrym pomysłem, nadawała jakąś nutkę zagadki, niewiadomego w tym wszystkim i takiej tajemnicy kryjącej się gdzieś za kulisami. Prezentacje multimedialne bardzo mi się podobały, obraz był czytelny i wszystko było dobrze widać. Z postaci występujących najbardziej zapadł mi w pamięci profesor mówiący o naukowych wyjaśnieniach istnienia innych wymiarów i przedstawił ciekawe grafiki doskonale obrazujące to co mówił. Drugą postacią, zaskakującą dynamizmem rozmowy był Krzysztof Jackowski. Choć nie przeprowadził eksperymentu jego słowa wzburzyły moim światopoglądem. Jedyną uwagę jaką mam to do profesora Ferrari, myślę, że ten pan wypadł by lepiej gdyby towarzyszył mu tłumacz, a sam mówił w swoim ojczystym języku. Sam ten fakt dodałby wymiaru międzynarodowego, ale widać, że się bardzo starał dlatego mam tylko tą jedną, malutką uwagę. Ogólnie można powiedzieć, że każda z prezentujących osób mogła powiedzieć i pokazać o wiele więcej ale ramy czasowe były napięte i … dobrze bo pozostała chęć dowiedzenia się czegoś więcej i nasuwało się pytanie, kiedy następne Sympozjum?

Ze spraw technicznych to tylko uwaga do pana obsługującego prezentacje (ten z laptopami) by starał się wcześniej przygotować prezentację aby nie było sytuacji takich jak z profesorem co opowiadał o innych wymiarach.

Ogólnie przyznam, że warto było przejechać ponad 1100 km do Polic, bo to Sympozjum „Ukryta Rzeczywistość” pozostawiło we mnie takie poczucie, że rzeczywiście ten świat jest ciekawszy i bardziej magiczny niż się nam na co dzień wydaje. Liczę, że będzie ich więcej a przynajmniej ja będę stałym słuchaczem nawet jeśli trzeba będzie zakupić bilet (i tu ogromna niespodzianka z wolnym wejściem).

Jestem pod wrażeniem!

Łukasz Bartecki
Tomaszów Lubelski

--------------------------------------

Droga Redakcjo "Fundacji Nautilus".
Pragnę w kilku słowach podziękować, za działalność i poruszanie arcyciekawych tematów na stronach.

Zainteresowanie odwiedzających Wasze strony tematyką skłoniło Was do zorganizowania w miejscowości Police, niedaleko Szczecina Sympozjum pod nazwą "Ukryta Rzeczywistość". Mam nadzieję, że to nie jedyne przedsięwzięcie, jakie podejmiecie w celu znalezienia odpowiedzi na nurtujące ludzkość od zarania dziejów pytania, dotyczące różnych aspektów wiedzy o rzeczywistości, która jawi się nam w sposób subtelny, zaskakując naukowców: fizyków, archeologów, lekarzy, geologów, meteorologów, astronomów, matematyków.

Każda z tych dziedzin w niewielkiej części dotyka aspektów życia i wymaga filozoficznego rozszerzenia, w celu zrozumienia, jak działa Wszechświat. Są sprawy na Ziemi, o których nie śniło się filozofom, a których świadkami jesteśmy, np. fenomen istnienia wszystkiego, bo niby z jakiej racji albo fenomen umiejętności myślenia lub "bezmyślne "sterowanie czynnościami i narządami organizmu przez mózg. Po co śpimy, dlaczego woda jest mokra, dlaczego, gdy siedzimy, to nogi odpoczywają?... Jak myśli i emocje oddziałują na organizm, na komórki, w końcu na materię na poziomie kwantowym, jak pan Jackowski rekonstruuje wydarzenia, mając do czynienia jedynie z przedmiotami osób w nich uczestniczących, itp.

Sympozjum "Ukryta Rzeczywistość" było próbą skonfrontowania doniesień o niewyjaśnionych zjawiskach, z doświadczeniami uczestników. Co prawda od rana bolała mnie głowa i nie chciało mi się w niej wiele zmieścić ,to atmosfera która panowała w czasie trwania sympozjum napełniała mnie przekonaniem, że warto pogłębiać wiedzę i poszukiwać sensu życia ,bo to wpływa na jego jakość i w rezultacie zmienia stosunek do Innych , do Przyrody i do Świata.

Cieszę się, że mogłem po prezentacji punktów programu spotkać się w przyjacielskiej atmosferze z autorami wykładów i wymienić poglądy z uczestnikami sympozjum. MOK w Policach świetnie się do tego nadawał.

Podziękowania dla Gminy, Kierownictwa i Pracowników Ośrodka za miejsce spotkań ludzi nauki przyszłości (oraz za wyśmienity poczęstunek - pyszne kanapki, kotleciki, sałatki, owoce i napoje), a także dla Organizatora Sympozjum Pana Lessa Hodunia oraz dla zaproszonych Gości: Roberta Bernatowicza, prof. Jerzego Stelmacha, Lecha Chacińskiego, prof. Franco Ferrari, Krzysztofa Jackowskiego oraz Małgorzaty i Edwarda Gardasiewiczów.

Dziękuję.
Jerzy Jaroszyński Szczecin

--------------------------------------

Witam,

chciałbym podziękować za zorganizowanie sympozjum "Ukryta Rzeczywistość". Wydaje się, że trud przyjazdu z Poznania opłacił się. Jeżeli będą podejmowane jeszcze tego rodzaju inicjatywy to proszę o informacje.

Służę swoją skromną osobą do pomocy w każdym czasie, o ile obowiązki zawodowe mi na to pozwolą.

Wojciech Wojciechowski

--------------------------------------

Serdecznie Witam!

Moje wrażenia z Sympozjum są niesamowicie pozytywne. Pan jako organizator tej jakże wspaniałej imprezy zasługuje na najszczerszą pochwałę jaką potrafię sobie wyobrazić. Mowa była o sprawach niezwykłych, a niezwykłych dlatego, że każdy z poruszonych tematów był dla mnie bardzo istotny. Jeszcze raz pragnę aby przyjął Pan wyrazy uznania za to piękne Wydarzenie. Dziękuję!. I jeszcze coś czego byłem świadkiem, a raczej osobą, której udało się zarejestrować zjawisko ORBS po raz pierwszy. Miałem ze sobą aparat Fuji FinePix S5000. Otóż na apel Pana Roberta Bernatowicza, aby osoby mające aparaty cyfrowe sprawdziły swoje zdjęcia w celu przypadkowego uchwycenia tego zjawiska niczego nie znalazłem, ale po dokładnym obejrzeniu w domu okazało się, że rzeczywiście coś na nich jest.

Gorąco pozdrawiam !

Cezary Michalak

--------------------------------------

Dzień dobry,

Miałem ochotę na dłuższą rozmowę ale przed filmem musiałem już wracać do tej "mniej ważnej" rzeczywistości. Mam jednak nadzieję, że kiedyś jeszcze się spotkamy.

Jestem pełen podziwu dla Lessa - jego stylu prowadzenia i czuwania nad przebiegiem wydarzeń.

Przyznam że byłem trochę zawiedziony eksperymentem pana Krzysztofa Jackowskiego. Jadąc na sympozjum miałem nadzieję, że bezpośrednio zobaczę i poczuję to "coś". Jak ktoś zamknięty w ciemnym pokoju, kto wie że na zewnątrz jest wielki i jasny świat - i rozpaczliwie szuka okna żeby przez nie wyjrzeć i zobaczyć go na własne oczy :-). To co zobaczyliśmy jest absolutnie nie do podważenia - ale wiedziałem o tym już wcześniej i teraz oczekiwałem chyba jakichś bardziej spektakularnych sztuczek.

Jeżeli się nie mylę, to rzucona przez pana Jackowskiego pierwsza piłeczka trafiła do mnie (ktoś jej nie złapał, przeturlała się po fotelami i zatrzymała pod moimi nogami). W mojej naturze leży dopatrywanie się ukrytych znaczeń wszędzie (najczęściej tam gdzie ich nie ma :-)) - dlatego wracając do domu byłem trochę poruszony

pozdrawiam serdecznie
Jarosław Korniejczuk

--------------------------------------

Hello Less

Moje wrażenia z kongresu ukrytej są pozytywne. W końcu lepiej niech młodzież słucha o podróżach w czasie i spotkaniach z kosmitami niż ma się alkoholizować po bramach, czy - nie daj boże! - w telewizornię bezmyślnie patrzyć:).

Żarty oczywiście. Chociaż nie do końca.

Opcji rozwoju horyzontów umysłowych na rynku niewiele, a i te niewiele, to wszystko sekty:). A rozwijać horyzonty trzeba, bo z tego jest postęp, a od postępu mniej pracujemy, więcej zarabiamy, dłużej żyjemy, więc jesteśmy szczęśliwsi:). To fakt. Tylko nikt sobie z niego sprawy nie zdaje:)

Kongres organizacyjnie bardzo ok. Dobór tematów - zależy od upodobań. Mnie
się podobał osobiście prof. stelmach i jasnowidz Jackowski. Pierwszy za stwierdzenie, że "podróże w czasie, to kwestia 50 bilionów dolarów i 10 lat" (zgadzam się z profesorem, co najwyżej może być on nieprecyzyjny jeśli chodzi o kwotę lub lata). A jasnowidz Jackowski - to szołmen urodzony i uwagę każdej
publiczności przyciągnie, nawet jak numerów na totka nie zdradzi. Obaj zrównoważeni, otwarci i dobrze wpływający na ludzi.

Natomiast po stronie minusów: pan od spotkania z kosmitami (blagier wierutny, zeznania niespójne i sprzeczne). No i Ferrari. Może i ciekawe rzeczy chciał podać, ale mówić do publiczności, to on nie umie. No i na koniec państwo od... hm, jakby tu powiedzieć... chyba zunifikowanej teorii ezoterycznej. Bardzo zabawni, bardzo z pasją. A ludzie z pasją się podobają. Nawet jak głupoty wygadują. Miło mieć ludzi z pasją w mieście. Im więcej takich ludzi, tym lepiej dla miasta. A i pieniążek z tego też będzie kiedyś. Przeciętny turysta światowy przy dzisiejszych zarobkach zaliczy wszystkie stałe miejsca turystyczne do trzydziestu pięciu lat. Gdzie ma, do cholery jeździć potem?

A do nas niech jeździ:)

Gustaw

--------------------------------------

Witam

Właśnie wróciłem z Sympozjum w Policach. Chciałem na gorąco podzielić się moimi wrażeniami. Po pierwsze bardzo cieszy mnie fakt, że to moje miasto było gospodarzem tej imprezy. Tutaj duże ukłony w stronę P. Lessa. Nie ukrywam, że jestem miłośnikiem nieznanego, zresztą nawet na stronach Fundacji pojawił się artykuł zainspirowany moim mailem.

Uważam, że cała impreza była ciekawa i mimo paru nieznacznych potknięć udała się. Szkoda tylko że tzw. "świat nauki" wyszedł przed zakończeniem, bo miałem przygotowanych kilka pytań do profesorów. Przypuszczam, iż bali się niewygodnych pytań.

Poza wykładem prof. Ferrari, który - jak odniosłem wrażenie, przygotowywał na ostatnią chwilę, wszyscy goście podeszli poważnie do tematu. Szczególnie zainteresował mnie wykład na temat podróży w czasie i wyjaśnienie, a przynajmniej przybliżenie uczestnikom teorii Einsteina.

Podoba mi się pomysł konfrontowania nauki z parapsychologią i paranauką. Jak to dziś zostało dobrze powiedziane, te obie dziedziny powinny ze sobą zacząć wreszcie współpracować. Nie możemy odrzucać rzeczy, które są bezwzględnym faktem. Sam w swoim 25 letnim życiu byłem świadkiem i uczestnikiem sytuacji niewyjaśnionych.

Cieszę się z tego że istniejecie, nie poddajecie się i macie coraz ambitniejsze plany rozwoju Fundacji. Wykonujecie dobrą robotę i mam nadzieję, że nie poddacie się w swojej walce o odkrycie prawdziwej, pełnej rzeczywistości.

Ze swojej strony, mogę obiecać, że jak do tej pory będę mieć uszy i oczy szeroko otwarte, aby w razie czego dać znać i podzielić się tym z resztą załogantów.

Ahoj! :)

Wasz wierny czytelnik
Sebastian Świderski

--------------------------------------

Szanowny Panie
Nie miałem okazji porozmawiać z Panem osobiście, dlatego chciałbym teraz w imieniu swoim i żony, podziękować za zorganizowanie sympozjum. Dzięki takim imprezom mamy szanse pogłębić swoją wiadomości z zakresu rzeczy niewyjaśnionych oraz spotkać osoby, które wiedzą więcej… Uważam, że całość zorganizowana była perfekcyjnie, dlatego szczególnie Panu należą się podziękowania (plus brawa za bardzo dobre prowadzenie imprezy). Żal tylko, ze tak mało osób, ale najlepiej spuentował to chyba Jackowski w kawiarni mówiąc, ze to już raczej po raz ostatni w tak nielicznym gronie. Sprawami niewyjaśnionymi interesuję się od dawna, ale nigdy nie miałem okazji uczestniczyć w żadnej szerszej dyskusji. Jeżeli będą jeszcze jakieś inne spotkania, proszę o informacje.

Ofiarowuję również swoją pomoc, jeśli będzie taka potrzeba.

Łączę wyrazy szacunku
Wojciech Korzeniowski

   
start o idei aktualności misja działania kontakt galeria download polecam
Sympozjum eksperymenty współpraca audycje rtv publikacje wizyty akcje
powered by: irko.net
Strona zaprojektowana przez: hi.Color  /  copyrite ® 2006 hi.Color  /  All rites reserved